Kulesza: Największą karą dla naszych piłkarzy jest wstyd

Dodano:
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza Źródło: PAP / Piotr Nowak
Szef PZPN Cezary Kulesza zapowiedział, że nie przewiduje żadnych indywidualnych kar dla piłkarzy po kompromitacji z Mołdawią.

We wtorek w Kiszyniowie reprezentacja Polski w piłce nożnej w fatalnym stylu przegrała z Mołdawią 2:3, mimo że po pierwszej połowie prowadziła 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego.

W grupie eliminacji do mistrzostw Europy 2024 w Niemczech Polska zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając tylko Wyspy Owcze.

Kulesza ostro o kadrze

W środę do PZPN wezwany został selekcjoner, Fernando Santos. Wiadomo już, że Portugalczyk nie straci pracy, co potwierdził prezes PZPN.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Cezary Kulesza zapytany, jaka atmosfera panowała w szatni po zakończeniu wtorkowego starcia, odpowiedział: "Była cisza jak w grobie. Nikt się nie odzywał, wszyscy byli w szoku. Żadnych rozmów, piłkarze milczeli".

"Wydaje mi się, że po przerwie zabrakło mobilizacji. Gdyby kilku zawodników ryknęło, że nie można się zatrzymać, że trzeba strzelić trzeciego i czwartego gola, a nie czekać na koniec meczu, to mielibyśmy teraz trzy punkty. Gdybyśmy wyszli z takim nastawieniem, to Mołdawia nie byłaby w stanie wrócić do gry. Naszą postawą daliśmy gospodarzom tlen i oni chętnie z tego skorzystali" – ocenił działacz.

Dalej Kulesza ujawnił, że po raz kolejny selekcjoner zaskoczył go z wyborem wyjściowej jedenastki. – Generalnie nasz podstawowy skład na ostatnie mecze stanowi dla mnie pewną niespodziankę. Pojawiają się w nim piłkarze, którzy nie mogą liczyć na regularne występy w swoich klubach. Ale ja przecież nie będę ustalać, kto ma grać, od tego jest selekcjoner i to on ponosi odpowiedzialność za wyniki – powiedział.

Prezes PZPN odpowiedział też na pytanie o to, jaka kara czeka poszczególnych reprezentantów: – Nie będę nikogo karcić indywidualnie w takiej sytuacji. Myślę, że największą karą dla piłkarzy jest wstyd. Kibice drwią i szydzą z nich.

Źródło: "Przegląd Sportowy"
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...